|
Stanowisko komputerowe dostało nowe - stare krzesło |
Dawno, dawno temu, a może jeszcze dawniej, a może - bardzo dawno temu, tak dawno, że aż wstyd! Obiecałam pokazać skończone krzesła, no więc pokazuję:)
|
i właśnie temuż pierwszemu krzesłu poświęcam najwięcej uwagi, gdyż kosztowało mnie ono najwięcej pracy |
|
niestety część dziurek po Kołatkach, które w nim zamieszkiwały licznie są nieco wklęsłe, trzeba było nałożyć chyba drugą warstwę szpachli, ale miałam już dość i chciałam jak najszybciej skończyć, więc zostało jak widać |
|
i myślę, że się prezentuje całkiem nieźle jak na stan, w którym je kupiłam, oraz ilość dziur robakowych:) |
|
w oparciu jak znajdę odpowiednie, to dodam jeszcze dwie tralki, ale to w bliżej nieokreślonej przyszłości |
|
i na koniec jeszcze jedno z dwóch pozostałych po skończeniu, one w zasadzie jeśli chodzi o drewno, to były w niezłym stanie, natomiast tapicerka była straszna, teraz są śliwkowe, nawet udało mi się dokupić do saloniku zasłony w identycznym kolorze i z elementem górnym o identycznej fakturze:) |
Ładnie Ci wyszło, pracowita niewiasto.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Może ktoś tutaj zacznie na powrót zaglądać...
UsuńReklamuj się na innych blogach!:-)
OdpowiedzUsuńHa, łatwo powiedzieć. Agniecha, ja Cię proszę odbieraj maile...
OdpowiedzUsuńHa, przyszłam. ;)
OdpowiedzUsuńKrzesła naprawdę ładne, ale jeszcze jakbyś pokazała fotki z kolejnych etapów pracy...?
Przede mną wciąż jeszcze wymiana siedzisk w bardzo podobnych krzesłach, nie mogę się zabrać jakoś.
Tam we wpisach, troszkę jest, choć wiem, ze niewiele, ale po pierwszym czyszczeniu i zdjęciu dziurawej rafii, oraz po zrobieniu drewna, a przed tapicerką też jest:)
OdpowiedzUsuńŁadnie i pomysłowo, podobają mi się zawiesia na oparciu.
OdpowiedzUsuńWarto czasami zrobić coś samemu bo to bardzo cieszy. Gratuluję chęci do pracy.
Pozdrawiam, Tomek.