niedziela, 6 stycznia 2013

Wyróżnienie, postanowienie i co nowego

Dostałam od Rudej wyróżnienie, za które jestem ogromnie wdzięczna, miałam postanowienie aby zlikwidować ten blog i pisać tylko na koniku polskim o wszystkim, ale teraz to chyba niemożliwe:-) Choć muszę przyznać, że łączenie życia wiejskiego z miastowym czasem powoduje całkowity brak czasu i choć nie pracuję zawodowo, tylko zajmuję się domem i naszym mini gospodarstwem, to jeden samochód i konieczność przemieszczania się i dopasowywania do godzin pracy męża to tortura. Ale dzięki temu można mieć i czar wiejskiego życia, no wyłączając może palenie miałem w piecu centralnym i wywożenie gnoju ze stajni i padoku, to jednak miło jest mieszkać na odludziu z psami, kotami i konikami, a jednocześnie jeździć sobie do teatru raz, dwa razy w miesiącu, do restauracji, czy kina, powłóczyć się po księgarniach itp. Do czego zmierzam? do tego, że czasem człowiek po prostu pada na pysk i nie ma siły zjeść kolacji, ale fajnie jest! choć dwa blogi, majsterkowanie, czytanie nałogowe książek, wycieczki, a teraz już intensywne szkolenie koni, które już wczesną wiosną mnie czeka. Dlatego, ponieważ, wczoraj odbieraliśmy bilety do teatru, jednocześnie wpadając po drodze do kina na "Hobbita", wygrzebując okazje w Matrasie i zaliczając wiejski opłatek powiatowy z koncertem kolęd chóru w Wolborzu, dziś po oczyszczeniu blatu stołu padam na pysk i zdołam tylko odpowiedzieć na pytania od Rudej, a nominacje będą kiedyś... ale będą na pewno:-) Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję:-)

PYTANIA RUDEJ:
1.  Jaki jest twój ulubiony cytat, aforyzm?
Jest ich wiele, ale ostatnio chodzi za mną ze Strugackich "Poniedziałek zaczyna się w sobotę", bo to jak u mnie całkiem, często nie wiem jaki dzień tygodnia i miesiąca, dlatego że na wsi to nieważne, bo codziennie jest poniedziałek, trzeba wstać i nakarmić konie...
2. Który z bohaterów literackich jest ci najbliższy?
Mordimer, Jacka Piekary, bo nie jest święty delikatnie mówiąc, ale żyje tak święcie jak pozwala mu na to rzeczywistość, która go otacza, a jest ona straszna. To dziwny bohater na początku go nienawidziłam, nie rozumiałam, i nie chciałam o nim więcej czytać...
3. Wymarzone miejsce na spędzenie urlopu?
W moim przypadku, to chyba nie gdzie, ale jak - w siodle oczywiście:-)
4. Kto jest dla ciebie autorytetem?
Chyba nie ma jednego całkowitego, w każdej dziedzinie ktoś inny, bardzo szanuję Kołakowskiego, ale i Wilka z "Filozofa i wilka":-)
5. Jakie zachowania cenisz u innych?
Prawdomówność, odpowiedzialność, mądrość życiową
6. Twoja największa zaleta?
Ja pomyślałam o lojalności...
7. Tytuł piosenki, która najczęściej za tobą chodzi?
Jest ich ogrom od wczoraj ta z "Hobbita", którą śpiewają krasnoludy, ale ta, która do mnie chyba najczęściej wraca przez całe moje życie, to Grzegorza Turnała, a jest to wiersz Szymborskiej "Wszystko co piękne jest przemija..." nie wiem czy to tytuł, pamiętam tylko słowa i melodię.
8. Marzenie z dzieciństwa, które się spełniło?
Konie:-)
9. Jakim kwiatem mogłabyś zostać?
Kocham frezje, więc frezja chyba...
10. Ulubiony obraz?
Zima, mojego wujka, ze względów sentymentalnych
11. Ulubiony kolor?
Przydymiony róż, taki stary róż, nie wiem jak go opisać:-(

Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za wyróżnienie i za przyjemność udzielania odpowiedzi na pytania:-)

Stół był barwiony na ciemny kolor, ale jak to w kuchni - szybko się zniszczył blat, a ponieważ krzesła do stołu mają obicia jasne, to pomyślałam sobie, że jasny blat będzie świetnie się komponował z całości, tak więc zjechałam szlifierką blat, który jednocześnie dostał gładką niezniszczoną powierzchnię i teraz tylko zastanawiam się czym go zabezpieczyć, jak już wymyślę i zrobię, to pokażę oczywiście.
A to książki upolowane wczoraj, pierwsza, to książka z mojej najnowszej listy, na której mi bardzo zależało, a druga to kryminał retro z humorem, mam nadzieję, że okaże się fajny, na razie czekając wczoraj w kawiarni na "Hobbita", który miał się zacząć dopiero za godzinę przeczytałam mężowi pierwszy rozdział na głos - zaśmiewaliśmy się strasznie, ale czegóż można było sie spodziewać po Tuwimie