niedziela, 9 grudnia 2012

Wieniec świąteczny i szaliczek.

A zacznę od tego drugiego, bardzo rzadko, ale od czasu do czasu zrobię coś niedużego na drutach, a jeszcze rzadziej, to coś wygląda znośnie i tak też się przydarzyło z moim szaliczkiem wykańczanym koronka. Dzisiejszy spacer, na który go założyłam, skłonił mnie do zaprezentowania na blogu. Oto szczyt mej twórczości drucianej:
Jest zrobiony z moheru i połączony z koronka, robiłam duże oczka, więc jest niesamowicie puchaty i cieplutki:-)
A teraz wieniec, a właściwie elementy składowe tegoż wieńca, miał być ubrany głównie w szyszki, ale, że dziś w lesie niewiele ich znalazłam, a orzeszków i to własnych mam dostatek, to będą orzeszki. Oczywiście po skończeniu pokażę, a i konika na nim nie zabraknie. Sama jestem ciekawa jak mi wyjdzie, to mój chyba pierwszy wieniec...
Na koniec o książce, którą aktualnie czytam - " Ciotka Julia i skryba", napisana przez Noblistę Llosa. Czytając ją z dużym zaciekawieniem doszłam do połowy, przewracam kolejna kartkę, a tu pusta strona, patrzę na numer, na numer kolejnej zadrukowanej... brakuje strony, kartkuję dalej, a tu kolejnych dwóch brakuje i tak w sumie ośmiu stro w rozdziale kontynuującym główny wątek. Rachunek za książkę wyrzucony, mimo wszystko postanowiłam udać się do tej księgarni i spytać, czy nie dałoby się jakoś tego załatwić, ostatecznie planowałam doczytać właśnie w księgarni te osiem stron. Co się okazało, panie zawołały kierownika, wysłuchał relacji ze spokojem pań sprzedawczyń i mojej, po czym powiedział: Nic nie szkodzi, że nie ma pani rachunku, książkę proszę tej pani wymienić, a tą wybrakowaną przynieść mi na zaplecze, ukłonił się i odszedł, to był Empik - kocham Empik!


5 komentarzy:

  1. Szal wygląda rewelacyjnie, ciepły i bardzo elegancki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skromnisia jaka - chwal się - fajnie wyszło! Gdybyś zobaczyła, jak wygląda(ło) moje robienia na drutach to byś się( słusznie) mogła jeszcze bardziej w dumę wbić, że taka dobra jesteś. Co to za pistolet??? Przecież z broni miałaś używać tylko łuku?

    OdpowiedzUsuń
  3. To pitrolet na klej, bardzo stary i sfatygowany, ale dalej sprawdza się dobrze. Ktoś kiedyś pytał na co kleiłam trzymadełka do firanek w przedpokoju i kuchni, bo orginalne odpadają, a to był właśnie ten klej, wykańczam nim również meble tapicerowane - taśmę nim kleję - nie niszczy twardego podłoża, a trzyma, jest świetny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pistolet miało być, to jest tak jak się nie czyta przed wysłaniem. . .

      Usuń